Autorka namiętnych i pełnych pasji książek z gatunku New Adult i współczesnych romansów. Jej książki zawierają zróżnicowane postacie i emocjonalne, czasem kręte drogi do szczęśliwego zakończenia (z dużą ilością żartów i pikanterii).
Poza czytaniem i pisaniem Ana uwielbia podróżować, ma obsesję na punkcie gorącej czekolady i jest w związkach z wieloma fikcyjnymi chłopakami.
Zacznę od tego, że w zasadzie lubię pióro autorki. Może nie jest moją ulubioną pisarką, ale jej powieści zaintrygowały mnie. Przeczytałam serię Twisted i chyba każda kolejna część podobała mi się bardziej. Dlatego byłam bardzo ciekawa historii Dantego, którego mieliśmy okazję poznać w "Twisted. Kłamstwa".
W powieściach o aranżowanych małżeństwach jest pewien schemat. Ale czy autorka go powieliła?🧐 I tak i nie.
🩷 Książka jest spora i mamy w niej kilka wątków. Jednym z nich jest rodzina Lau. Naprawdę nie potrafiłam zrozumieć czemu są oni aż tak dysfunkcyjni. Pieniądze zmieniają człowieka, ale to jak traktowali Vivian, to jakieś nieporozumienie. Choć co zaskoczyło mnie najbardziej, Viv zawsze traktowała ich z szacunkiem i poddawała się ich woli 🤷Wiele razy miałam ochotę krzyknąć: Rzuć talerzem i po prostu wyjdź z tego domu! Oni nie zasługują na ciebie!
🩷 Relacje między bohaterami są... skomplikowane. Ale nie można się temu dziwić, skoro Dante został zmuszony do małżeństwa za pośrednictwem szantażu, a Vivian po prostu wypełnia wolę rodziców. Żadne z nich nie chciało związku, a co powiedzieć o ślubie. Z początku wrogość między nimi dostarcza dużej rozrywki czytelnikowi. Ja bawiłam się świetnie, bo to idealny humor dla mnie. Później jednak ich związek dojrzewa.
🩷Autorka pokazała jak każde z bohaterów ewoluowało dzięki relacji, która ich połączyła. Jak to w romansach bywa, zakochali się w sobie do szaleństwa i ja uwierzyłam w autentyczność tego uczucia. Obydwoje zmienili się pod swoim wpływem i przeszli piękną przemianę. I chyba to w tej książce było najlepsze. Kiedy ją skończyłam byłam w pełni usatysfakcjonowana.
🩷Całość oceniam bardzo pozytywnie. Książka zawierała pewne schematy, ale autorce udało się stworzyć bohaterów, którzy przyciągają uwagę, historia wciąga i dostarcza nutki dreszczyku, a także wypieków na twarzy - osoby, które znają twórczość Any, wiedzą, że jej sceny intymne potrafią zaskoczyć. I najważniejsze: na koniec pozostawia uśmiech!
Hm... bardzo pikantna opowieść... poza tym jak z tysiąca i jednej nocy... dziewczyna, kobieta, królowa- tez człowiek... też ma swoje potrzeby i marzenia. Cudownie sprzedzony dzien na czytaniu - takie trochę ukojenie duszy i odsunięcie codzienności... tym jest dla mnie ta książka. Namiętności... wręcz czułam ją wypływająca z każdej stronicy, podniecenie... zawładnęło i mną nie raz w trakcie czytania, szczęście z zakończenia... pozostawiło usmiech na mojej twarzy na długo po zamknięciu książki. Polecam...